Dochnal twierdzi, że dowiedział się o istnieniu tego dokumentu, bo Łukoil zwrócił się do niego o weryfikację nazwisk. Zeznał, że odmówił Rosjanom. Nie pamięta nazwisk osób, które znalazły się na liście, ale jest przekonany, że łapówki miały zagwarantować przychylność tych osób dla wykupu polskiego sektora naftowego przez Rosjan.
Lobbysta powiedział także, że Jan Kulczyk i ówczesny prezes PKN Orlen Zbigniew Wróbel zwrócili się do niego, by sprawdził nastawienie strony rosyjskiej do zaangażowania się Kulczyka w sprzedaż sektora paliwowego. Dochnal miał przekonać Rosjan, że za Kulczykiem stoi prezydent, którego określali jako "pierwszy". Lobbysta zeznał, że sondował Rosjan i stwierdził u nich "ostrożny optymizm" wobec takiego projektu.
Marek Dochnal zeznał też, że zna prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego ze spotkań z zagranicznymi przedsiębiorcami w Pałacu Prezydenckim. Towarzyszył mu także w grupie biznesmenów podczas wizyty w Irlandii. Nie zna go natomiast prywatnie.