Zagrożone atakiem mają być trzy wieżowce w Brnie. Według świadków, ewakuowano część osób pracujących w budynkach. Cała sprawa jednak - zdaniem policji - to głupi żart.
Mimo to rzecznik ministerstwa obrony Milan Rzepka poinformował, że przestrzeń powietrzną nad Brnem monitorują radary. Z pobliskiego lotniska wystartował myśliwiec, a kolejne są gotowe do lotu. Minister obrony Jaroslav Trvdlik zapewnił, że nikomu w Brnie nie grozi niebezpieczeństwo. Przeciwko anonimowemu sprawcy alarmu, którego szuka policja, przygotowano już wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej.