Wełtawa już nie grozi czeskiej stolicy, natomiast zagrożone wielką wodą są miejscowości w północnych Czechach.
Woda w Pradze opada dość powoli. Według hydrologów, w
najbliższych godzinach poziom wody obniżać się będzie w tempie 30
centymetrów na godzinę. Fala powodziowa przeszła w nocy przez Kralupy - ośrodek przemysłu chemicznego.
W Deczinie i Usti nad Łabą na północy kraju sytuacja jest dramatyczna. Ma tam przejść fala o wysokości niespotykanej w historii tych miast. Deczin i Usti są zamknięte dla ruchu. Nieczynne są mosty. Z objętych ewakuacją 6 tysięcy ludzi wywieziono dotąd połowę.
Fala powodziowa z Łaby płynie w kierunku Niemiec. Krytyczna sytuacja jest na Morawach na rzece Dyje. Ta również zatapia pobliskie miejscowości.
Dziś prezydent Vaclav Havel poleci helikopterem w rejony kraju nawiedzone powodzią. Czeskie media informują o pomocy , która nadejdzie z Polski i innych krajów Europy.
