Oddziały czeczeńskich bojowników, wierne Osamie bin Ladenowi, zaciekle bronią twierdzy Tora Bora, położonej w górach we wschodnim Afganistanie, przed atakami amerykańskich oddziałów specjalnych i afgańskich sił zwalczajacych talibów.
Jeden z dowódców afgańskich powiedział agencji Reuters'a, że w ostatnich starciach zginęło 20-u bojowników czeczeńskich.
Wcześniej amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld poinformował o kapitulacji 50-iu bojowników al Kaidy, którzy bronili twierdzy Tora Bora. Jeńcy zostali przesłuchani przez Amerykanów, którzy zastrzegli sobie możliwość zatrzymania niektórych z nich do własnej dyspozycji. O dostęp do nich zabiega kabulska centrala Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
Wczoraj afgańskie siły plemienne, wspierane przez amerykańskie lotnictwo i jednostki specjalne, nasiliły ataki na bojowników Al-Kaidy broniących się w rejonie Tora Bora. Ich liczbę ocenia się na od trzystu do tysiąca. Wąwozy, w których broni się Al-Kaida, były wczoraj celem intensywnych bombardowań amerykańskich - w tym ciężkich bombowców B-52.
Amerykanie podejrzewają, że wśród broniących twierdzy może przebywać Osama bin Laden. Dowodem na to mają być nagrania rozkazów wydawanych przez krótkofalówkę, które zostały podsłuchane przez amerykańskie siły naziemne i satelity szpiegowskie. Zdaniem ekspertów, którzy analizowali nagranie, głos na taśmie prawie na pewno należy do Osamy bin Ladena.
