Autorzy pozwu żądali wyrównań wynagrodzeń za okres od sierpnia 1998 roku do lipca 2001 roku. Jak twierdzili, według ustawy o Narodowym Banku Polskim, wysokość wynagrodzeń członków Rady Polityki Pieniężnej powinna być identyczna jak wysokość pensji wiceprezesów banku centralnego, czyli około 33-36 tysięcy złotych. Tymczasem członkowie RPP otrzymywali wynagrodzenie w wysokości 25 tysięcy złotych. Jak wyliczyli, każdy z nich stracił więc po 325 tysięcy złotych.
Innego zdania był jednak sąd. Jak stwierdziła sędzia Małgorzata Micorek-Wagner, członków RPP nie łączył z NBP stosunek pracy i dlatego nie mogli oni pobierać wynagrodzenia, wynikającego z ustawy o banku centralnym.