Kilkadziesiąt osób rozpoczęło całonocne czuwanie pod ambasadą chińską w Warszawie. Akcję w 12-tą rocznicę masakry na Palcu Tiananmen zorganizowała Amnesty International.
Czuwanie rozpoczęło się happeningiem, który miał
nie tylko uczcić pamięć ofiar masakry, ale także pokazać,
że nadal wielu Chińczyków cierpi wskutek stłumienia
demonstracji. Rodziny ofiar utworzyły grupę znaną jako
Matki Tiananmen. Domagają się one publicznego dochodzenia
w sprawie winnych masakry i uwolnienia przetrzymywanych
nadal w więzieniach uczestników demonstracji - przypomina
Mateusz Laszczkowski z Amnesty International. 'My się do
tych żądań dołączamy, zbierając podpisy pod petycjami do
chińskiego prokuratora generalnego' - dodał Laszczkowski.
Uczestnicy czuwania zamierzają spędzić pod
ambasadą chińską, paląc znicze. Zakończą o 8-ej rano,
kiedy placówka zaczyna pracę. Chcemy, by jej pracownicy
zobaczyli nasz protest.
4 czerwca 1989 roku władze chińskie krwawo
stłumiły protesty studentów. Masakra studentów stanowiła
apogeum wydarzeń, które rozegrały się w Chinach w ciągu
sześciu tygodni poprzedzających to wydarzenie. W maskrze
studentów, której dokonali głównie żołnierze chińscy
zginęło, według różnych ocen od kilkuset do ponad dwóch
tysięcy osób.
20:08 04/06/2001
