. Zastrzegł jednocześnie, że wstępny plan tego przedsięwzięcia, który jest na razie rozważany przez PKN Orlen, zakłada, że spółka ta stałaby się udziałowcem mniejszościowym.
'Rozmawiamy z każdym, kto daje nam szansę ekspansji i rozwoju. Rotch zaproponował nam rozmowy o wspólnym inwestowaniu w Rafinerię Gdańską. Czekamy, jakie będą dalsze rozstrzygnięcia' - powiedział we wtorek dziennikarzom prezes Wróbel.
'Gdyby te rozmowy miały przynieść efekty, zwrócimy się do rady nadzorczej, która będzie ten plan akceptowała' - dodał szef PKN.
Jego zdaniem, ewentualne wspólne wejście Rotch Energy i PKN Orlen do Rafinerii Gdańskiej nie wymaga zmiany strategii prywatyzacyjnej krajowego sektora paliwowego.
'Według nas, nie trzeba zmieniać strategii, ponieważ my wchodzilibyśmy na partnera mniejszościowego' - powiedział.
'Wydaje się, że przy dzisiejszym tempie zdarzeń zaakceptowanie już wynegocjowanych warunków jest korzystne dla regulatora, ponieważ nie wymaga zaczynania całej procedury od początku. Stąd, chyba jest to najszybszy sposób zamknięcia sprawy' - oświadczył Wróbel, oceniając szanse przejęcia udziałów w Rafinerii Gdańskiej przez Rotch Energy wspólnie z PKN Orlen.
Ostatnio minister skarbu Wiesław Kaczmarek nie wykluczył, iż decyzja w sprawie sprzedaży 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej zapadnie w ciągu kilkunastu dni.
'Myślę, że to jest kwestia kilkunastu dni, by nastąpiło zamknięcie sprawy sprzedaży Rafinerii Gdańskiej' - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej minister skarbu.
Pod koniec lipca tego roku Nafta Polska, która zajmuje się prywatyzacją sektora paliwowego, pozytywnie zaopiniowała Ministerstwu Skarbu Państwa ofertę zakupu 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej przez konsorcjum Rotch Energy i Łukoil.
Przed miesiącem premier Leszek Miller zapowiedział, że rząd zbada kontekst polityczny udziału rosyjskiego koncernu Łukoil w prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.
W konsorcjum stworzonym z rosyjskim Łukoilem Rotch Energy ma 51 proc., a Łukoil - 49 proc. udziałów. Rotch Energy we wrześniu 2001 roku otrzymał warunkową zgodę na zakup akcji Rafinerii Gdańskiej. Inwestor zapowiadał wtedy, że chce do 2004 roku zaangażować około 1 mld dolarów w zakup i inwestycje w Rafinerii Gdańskiej i że w ciągu trzech-czterech lat potroi zysk firmy i dwukrotnie zwiększy jej produkcję. Transakcja nie została sfinalizowana, gdyż Rotch miał trudności z zamknięciem jej finansowania.
Obecnie 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej ma Nafta Polska, 15 proc. - pracownicy, a 10 proc. - Skarb Państwa.
Nafta Polska próbuje już po raz drugi sprzedać Rafinerię Gdańską. Pierwszy raz usiłowano znaleźć nabywcę w 1998 roku. Wówczas jednak ofertę złożyła tylko jedna firma, która zaproponowała zbyt niską cenę.
