Sprzeczne informacje napływają w sprawie ewentualnego wyjazdu polskich żolnierzy do Kirgistanu.
Ambasador polski w Kazachstanie i Kirgistanie Zdzisław Nowicki powiedział Polskiemu Radiu, że polscy żołnierze wesprą międzynarodowy kontyngent koalicji antyterrorystycznej w Kirgistanie. Dodał, że wszystko jest gotowe, nie wiadomo tylko kiedy i jacy żołnierze przylecą do Kirgistanu. Nowicki spodziewa się ich w każdej chwili.
Tym informacjom zaprzecza polskie Ministerstwo Obrony Narodowej.
Rano przebywający z jednodniową wizytą w Kirgistanie szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz nie wykuczał, że nasi żołnierze wesprą międzynarodowy kontyngent. Po południu czasu miejscowego ambasador Zdzislaw Nowicki potwierdził Polskiemu Radiu, że spodziewa się polskich żołnierzy w każdej chwili. "Mieli być w niedzielę, ale były przeszkody. Szybko jednak nadrobiliśmy kwestie prawne, bo Kirgizi są bardzo dla nas życzliwi" - powiedział Nowicki.
Tymczasem rzecznik MON-u Eugeniusz Mleczak zaprzeczył, że polscy żołnierze mają przyjechać do Kirgistanu. Wyjaśnił, że były takie plany na etapie, kiedy resort przygotowywał udział polskich żołnierzy w operacji antyterrorystycznej w Afganistanie. O przyjeździe polskich żołnierzy do Kirgistanu wiedzą jednak dyplomaci tego kraju. Prezydent tego kraju Askar Akajew miał podziękować dzisiaj Włodzimierzowi Cimoszewiczowi za wsparcie. Myślał, że nasi żołnierze już są w Kirgistanie.
