Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy Polski nie stać na budowę alternatywnego gazociągu?

0
Podziel się:

Minister gospodarki uważa, że Polski nie stać na finansowanie budowy alternatywnego wobec jamalskiego gazociągu – poinformował w wywiadzie dla PAP minister gospodarki, Jacek Piechota.

'Przy obecnym stanie budżetu, Polski nie stać na to, by wyłącznie w imię dywersyfikacji dostaw uczestniczyć w finansowaniu budowy nowego gazociągu. Zwłaszcza, że już dziś nasz kraj jest połączony z zachodnim systemem gazociągów' - powiedział Piechota, odpowiadając na pytanie o przyszłość dostaw gazu do Polski.

Dodał, że obecnie Polska jest połączona z systemem gazociągów niemieckich w okolicach Zgorzelca. Od roku dostarczany jest tą drogą do Polski gaz norweski. Po wybudowaniu nowoczesnej tłoczni przepustowość tej instalacji wynosi około 1 mld metrów sześciennych gazu rocznie.

Na początku września tego roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz pięć norweskich firm podpisało umowę na dostawę 74 mld metrów sześciennych gazu ziemnego z Norwegii do Polski w latach 2008-2024. W 2008 roku dostawy gazu z Norwegii mają wynieść 2,5 mld metrów sześciennych, a od 2011 roku mają osiągnąć 5 mld metrów sześciennych rocznie.

Umowa ta została zawarta w celu dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Rząd Jerzego Buzka chciał w ten sposób uniezależnić się od jednego zewnętrznego dostawcy, którym jest Rosja.

Zdaniem ministra wraz ze spadkiem tempa wzrostu gospodarczego spada zapotrzebowanie gospodarki kraju na energię i jej nośniki.

'Obecnie Polska energetyka w ponad 90 proc. opiera się na węglu. Mimo prowadzenia restrukturyzacji polskie górnictwo węgla kamiennego nadal jest zadłużone na kwotę prawie 20 mld zł. Dlatego trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, ile energii musi pochodzić z węgla kamiennego. Dopiero po dokonaniu bilansu będzie można mówić o tym, co dalej z kontraktem norweskim' - powiedział Piechota.

Dodał, że zarówno kontrakt norweski jak i projekt Aleksandra Gudzowatego budowy gazociągu Bernau-Szczecin oparte są na założeniu, że w kraju będzie zapotrzebowanie na dostarczany tą drogą gaz.

'W tej chwili nie ma odpowiedzi na to pytanie. Każdy z projektów oparty jest na gwarancjach odbioru gazu, a ja dzisiaj nie mogę odpowiedzieć z całą odpowiedzialnością, jakiej ilości gazu będą potrzebowali polscy odbiorcy' - powiedział minister gospodarki.

Według ministra przed podjęciem konkretnych decyzji w sprawie kontraktów gazowych i związanych z tym spraw konieczna jest weryfikacja założeń polityki energetycznej państwa, za którą odpowiada minister gospodarki.

'Określony ustawą termin mam do lutego. Ale chciałbym mieć stanowisko w tej sprawie jeszcze przed przystąpieniem do rozmów z Rosjanami' - powiedział Piechota.

Na 7 grudnia minister gospodarki planuje wizytę w Moskwie, aby w ramach komisji mieszanej polsko-rosyjskiej współpracy gospodarczej i handlu omówić problemy współpracy gospodarczej miedzy obu krajami, w tym problem gazu.

'To będzie pierwsze spotkanie przedstawicieli rządu Federacji Rosyjskiej z przedstawicielami nowego rządu polskiego na tym szczeblu' - powiedział Piechota.

'Tylko w rozmowach bilateralnych możemy odpowiedzieć sobie na pytanie, co dalej z kontraktem jamalskim na dostawy gazu, na jakich warunkach będziemy mogli ten kontrakt renegocjować oraz jakie są szanse na zmianę warunków' - dodał.
Obecnie Polska zużywa ok. 11 mld metrów sześc. gazu rocznie,z czego 7 mld pochodzi z importu, głównie z Rosji, pozostałe ok. 4 mld ze złóż krajowych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)