Jędrzej Bielecki pisze w "Rzeczpospolitej", że premier powinien pójść na kompromis w sprawie unijnego budżetu. Według publicysty zgodę w tej sprawe należy jednak ogłosić w ostatnim momencie. Wtedy - pisze Bielecki - kiedy Kazimierz Marcinkiewicz będzie miał pewność, że nikt tego nie wykorzysta do wymuszania dalszych ustępstw.
Publicysta zwraca uwagę, że wiele wskazuje na to, iż decydując się na bezwzględny opór Polska będzie działała w osamotnieniu. "Do wsparcia naszej postawy nie są skore kraje Europy Środkowej. Trudno też liczyć na rządzoną przez proeuropejskiego Jose Luisa Zapatero Hiszpanię, do niedawna głównego biorcę unijnej pomocy" - czytamy w dzienniku.
Bielecki dodaje, że nie jest też pewne czy w razie wymuszenia dodatkowych pieniędzy Polska zdoła je wykorzystać. Zauważa, że w historii Unii nawet najlepszym, jak Irlandczycy czy Hiszpanie, nie udało się przejąć proporcjonalnie więcej środków niż teraz oferuje nam Londyn. "A polska administracja nie wyróżnia się skutecznością na tle europejskiej średniej."
