Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czym popisali się politycy w 2008?

0
Podziel się:
Czym popisali się politycy w 2008?

Do walki o miano największego "żartownisia" politycy stają zazwyczaj wbrew swej woli, ale nie zawsze.

Nie każdy przecież świadomie prowokuje, tak jak poseł Palikot, który gotów jest umówić się na wywiad, ale po dwóch butelkach wina i nago, wymachuje wibratorem na konferencji czy określa prezydenta mianem chama. Słynie też z wręczania nietypowych prezentów.

Niespodziewanie prezydent Lech Kaczyński okazał się znawcą sportu. W lutym odznaczył trenera polskiej reprezentacji Leo Benhauera, znanego wszystkim pod nazwiskiem Beenhakker.

Po meczu Polski z Austrią dowiedzieliśmy się, że w polskiej reprezentacji zagrali piłkarz Roger Perejro i bramkarz Artur Borubar.

Czasem chcieć nie oznacza móc. Nawet jeśli, jak donosiły gazety, premier pobierał korepetycje z angielskiego. Oto jak Donald Tusk, podczas wizyty Condolezy Rice chciał zabłysnąć.

"Kompetencji" nie można też odmówić poseł Elżbiecie Kruk, która stwierdziła, że "dobrze pracuje i potrafi coś tam coś tam....." Pewnego dnia zabrakło jej jednak stuprocentowej formy w Sejmie.

Miano "sejmowych rajdowców" otrzymali Jacek Kurski (PiS) i Bronisław Komorowski (PO). Poseł PiS, przyłączył się do policyjnego konwoju, wiozącego przestępców z Gdańska do Warszawy. Tłumaczył, że spieszył się na posiedzenie Sejmu. Prędkość przekroczył, bo jechał tak jak "władza", a do kontroli nie zatrzymał się, bo jechał tak blisko innych samochodów konwoju, że nie zauważył policji.

Z kolei limuzyna marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego pędziła po Warszawie z prędkością 140 km/h.

Jego partyjny kolega, Grzegorz Schetyna, usprawiedliwił go tak: "Spieszył się na spotkanie Platformy Obywatelskiej". Ot, i tyle na ten temat.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)