- powiedział w środę prezes NBP Leszek Balcerowicz.
Według danych opublikowanych przez GUS w piątek i we wtorek inflacja spadła w styczniu do 3,5 proc. z 3,6 proc. w grudniu, a produkcja przemysłowa spadła w styczniu o 5,0 proc. w stosunku do grudnia, a w relacji rok do roku spadła o 1,4 proc. po spadku o 4,8 proc. w grudniu.
Ceny produkcji przemysłowej w styczniu wzrosły o 0,1 proc. w stosunku do grudnia, a w porównaniu do stycznia 2001 roku nie zmieniły się.
'Te wyniki mieszczą się w paśmie przewidywań, które można było mieć przy podejmowaniu poprzedniej decyzji' - powiedział prezes NBP.
Balcerowicz dodał, że w II kwartale można oczekiwać skumulowanych efektów poprzednich obniżek stóp procentowych.
'Wyniki produkcji generalnie mieszczą się w przedziale oczekiwań. Mało kto zakładał, że wyraźniejsze ożywienie gospodarcze zacznie się w najbliższych miesiącach. Są podstawy, zdecydowana większość analityków oczekuje, że to będzie kwestia II kwartału, to wtedy z największą siłą można oczekiwać impulsów zewnętrznych a także wystąpienia skumulowanych skutków poprzednich obniżek' - powiedział prezes NBP.
Balcerowicz podtrzymał też swoją wypowiedź sprzed miesiąca, że jeśli nie wystąpią w tym roku negatywne szoki cenowe, to inflacja na koniec 2002 roku powinna być bliska 4 proc.
Jeszcze przed publikacją styczniowej inflacji analitycy sądzili, że w lutym RPP nie obniży stóp ze względu na oczekiwany wzrost inflacji na początku roku. Gdy okazało się, że inflacja w styczniu ponownie spadła, część analityków zaczęła mówić o możliwości szybszej redukcji stóp, choć większość uważa, że nastąpi ona w marcu.
RPP w styczniu obniżyła stopy procentowe o 100-200 pkt bazowych. W 2001 roku łącznie obniżki stóp wyniosły 750 pkt.