Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Deficyt budżetu w 2004 roku - 5 mld mniej od planu

0
Podziel się:

Deficyt budżetowy w 2004 roku mógł być niższy od planowanego o ponad pięć mld zł, czyli sięgnąć ok. 40 mld zł, powiedział ISB minister finansów Mirosław Gornicki. Rok 2005 także może zakończyć się lepiej niż przewiduje ustawa i jest szansa, że w 2006 rok deficyt będzie dalej obniżany. / ISB /

Deficyt budżetowy w 2004 roku mógł być niższy od planowanego o ponad pięć mld zł, czyli sięgnąć ok. 40 mld zł, powiedział ISB minister finansów Mirosław Gornicki. Rok 2005 także może zakończyć się lepiej niż przewiduje ustawa i jest szansa, że w 2006 rok deficyt będzie dalej obniżany.

Według planu deficyt budżetowy miał w 2004 roku wynieść 45,3 mld zł. Po listopadzie sięgnął on 74,6% założeń, czyli wyniósł 33,79 mld zł.

„Wszystko wskazuje na to, że realne będzie wykonanie deficytu w granicach ok. 40 mld zł. W wyniku wyższego wzrostu gospodarczego i wyższej inflacji dochody budżetowe utrzymują się na bardzo dobrym poziomie. Warto podkreślić, że duże dochody z CIT to efekt coraz większych zysków osiąganych przez polskie firmy” – powiedział w wywiadzie dla agencji ISB Gronicki.

DOBRZE, LEPIEJ, SUPER DOBRZE

Gronicki powiedział także, że jest spore prawdopodobieństwo, iż deficyt budżetu w 2005 roku będzie niższy od planowanych 35 mld zł.

"Nie można przekroczyć 35 mld deficytu. Jak wiadomo przekroczenie deficytu oznacza dwie możliwości: albo idzie się do więzienia, albo nowelizuje się budżet. Ja nie dopuszczam ani jednej ani drugiej. Jest spore prawdopodobieństwo, że deficyt nie tylko nie będzie wyższy, ale nawet może być niższy” - powiedział.

Dodał, że pierwszy kwartał będzie najcięższy dla budżetu z powodu składki do Unii Europejskiej, ale deficyt w styczniu będzie niższy niż szacowane wcześniej przez przedstawicieli resortu 20% planowanych na cały rok 35 mld zł.

"Pierwszy kwartał to okres dla budżetu najcięższy. Napływ dochodów dopiero nabiera tempa, zwykle w ciągu pierwszych miesięcy niższe są dochody z CIT, towarzyszy temu jednak stosunkowo wysoka inflacja wszystko wskazuje więc, że poziom dochodów będzie przyzwoity, ale czekają nas potężne wydatki. Nie jest nowiną, że już w I kwartale musimy przekazać do Unii 5 miesięcznych rat po 600 mln zł każda, czyli 3 mld zł” - powiedział Gronicki.

"Pani minister Suchocka [wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska - przyp. ISB] powiedziała, że w styczniu spodziewa się deficytu rzędu 20%. Mam nadzieję, że będzie to deficyt trochę niższy, który potem, stopniowo będzie schodził w dół. Znacznie lżejszy powinien być II kwartał, ponieważ nie będzie już obciążenia pięcioma ratami do UE. Zostanie nam do spłacenia tylko jedna i to niepełna rata" - dodał.

Minister zaznaczył jednak, że mówiąc o wykonaniu budżetu 2005 trzeba brać pod uwagę fakt, iż w drugiej połowie roku inflacja będzie już niższa, dlatego dynamika dochodów podatkowych z podatku VAT może być też nieco niższa, choć sytuacja zarówno "zarówno w podatku akcyzowym jak i w podatkach dochodowych będzie dobra".

Gronicki zapowiedział też, że prace nad obniżeniem podatku VAT i uproszczeniem systemu podatkowego nie zostaną zawieszone.

"Byliśmy skoncentrowani głownie nad budżetem 2005, bo to jest najważniejsze. Po jego przyjęciu staramy się realizować kolejne trudne tematy, przede wszystkim kwestie podatkowe. Chcemy upraszczać system podatkowy nie tylko w aspekcie parametrów, ale też z punktu widzenia uproszczenia pracy urzędów skarbowych, administracji skarbowej i zarządzania całym ministerstwem" - powiedział.

„Celem tych zmian jest przede wszystkim dążenie do ujednolicenia stawek, doprowadzenie do poprawek w ustawie VAT" - dodał.

PIĘTA ACHILLESOWA

Zdaniem Gronickiego także 2006 rok może wyglądać dobrze pod względem deficytu budżetowego.

„Uważam, że jest realna szansa na zmniejszenie deficytu w roku 2006. Wszystko zależy od tego jak będzie wyglądała gospodarka i jak zostaną przeprowadzone reformy podatkowe, a także od tego jaki poziom wydatków będzie ustalony. To może nam dać luz tak bardzo potrzebny w realizacji programu konwergencji. Najwcześniejsza możliwa data wejścia do euro to rok 2009 rok” – powiedział.

Według zaakceptowanego przez rząd w końcu listopada programu konwergencji, deficyt budżetowy wyniesie w 2007 roku 2,2% PKB. W 2005 roku deficyt budżetowy według ESA 95 ma wynieść 3,7% wobec 4,0% planowanych na 2004 rok.

Według ministra, budżet na 2005 rok pokazuje, że finanse publiczne będą bezpieczne i będą także bezpieczne w kolejnych latach, jednak przyszły rząd musi kontynuować reformy finansów publicznych, ale stopniowo.

„W kolejnych latach możemy być spokojni, że nie dojdzie do załamania finansów publicznych. Musi być jednak spełniony jeden warunek: następcy nie mogą psuć finansów publicznych. Tak jak poprzednicy, muszą oni starać się doprowadzić do tego by, finanse publiczne przestały być najsłabszym ogniwem polskiej gospodarki” -powiedział.

„Muszą patrzeć na dwie strony na stronę dochodową i wydatkową. Jeżeli chcieliby to przeprowadzić rewolucyjnie, koszty mogą być spore, jeżeli jednak będą to robili stopniowo to sądzę, że w ciągu paru lat można uzdrowić sytuację w finansach publicznych” - dodał.

Powiedział też, że jeśli uda się utrzymać wysokie tempo wzrostu PKB, to też „powoli nam to na stopniowe eliminowanie trudności w finansach publicznych”. Dług publiczny w 2004 roku ma szanse być nawet niższy niż 50% wobec 51,6% PKB w 2003 roku, uważa Gronicki.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)