Money.pl: Czy Samoobrona wystawi jeszcze swojego kandydata do komisji śledczej ds. PZU?
Andrzej Lepper: Już komisja powstała, w tej chwili mamy czas, możemy w każdej chwili zgłosić – zobaczymy. Na razie decyzja jest na to, że nie zgłaszamy, niech we własnym gronie, ci którzy brali udział w tej prywatyzacji, ci którzy są związani z nią bezpośrednio. Niech się złodzieje rozliczają w swoim gronie.
Money.pl: Ale mówił Pan, że są ważne pytania do zadania, więc Samoobrona ich już nie zada?
A.L.: Ale my je zadamy publicznie. Opublikujemy w internecie, dostarczymy państwu na konferencjach prasowych, wydam książkę na ten temat, tak że publicznie te pytania zostaną zadane.
Money.pl: Prezydium Sejmu wykazuje dobrą wolę, mówiąc że Samoobrona cały czas ma szanse wystawić swojego kandydata?
A.L.:Jaką dobrą wolę, skoro zarzutem wobec mnie było to, ze jestem w rejestrze jako skazany w Słupsku. Tu mam wypis z rejestru, nie ma mnie jako skazanego. Nie ma po prostu. To jest kłamstwo, perfidia pod moim adresem, że ja zostałem skazany za pobicie człowieka. Nie ma mnie w rejestrze. Jeżeli cos takiego było, to widocznie już uległo wymazaniu. Tego nie ma i nie wolno do sprawy wracać, której nie ma w rejestrze, a to była podstawa główna. Nie to, że zostałem skazany za prezydenta, za Tomaszewskiego, za Krzaklewskiego, tylko podstawa główna, za akcję związku zawodowego w Słupsku. Nie ma tego w rejestrze skazanych.
Money.pl: Dlatego Samoobrona nikogo nie wystawi?
A.L.: Nie wystawia.
Przepytywała: Donata Wancel