Money.pl: Jakie nowe propozycje podatkowe przygotowuje ministerstwo finansów?
Jarosław Neneman: Trwają prace nad tzw. planem B, który umożliwi przyjęcie euro, konsolidację finansów publicznych i inne zarządzanie finansami publicznymi. Jednym z elementów tego pakietu jest reforma podatkowa, której głównym celem jest unowocześnienie systemu podatkowego w Polsce. Tam jest kilka rozwiązań dość radykalnych, moim zdaniem słusznych, które dobrze sprawdziły się np. na Słowacji.
Money.pl: A bardziej konkretnie? Co to są za rozwiązania?
J.N.: Przede wszystkim liniowy podatek dochodowy, jedna stawka VAT-u, kataster. Troszeczkę inna konstrukcja CIT-u, która będzie stymulowała inwestycje.
Money.pl: A jest sens pracować nad czymś, co już nie ma szans na przyjęcie?
J.N.: Jest sens mieć pewne wizje, pewne pomysły, z których następcy – mogą, ale nie muszą – korzystać, ale nie można powiedzieć, że nic nie ma. Trzeba się do tego odnieść, zastanowić jakie są pozytywne konsekwencje, jakie są niebezpieczeństwa.
Money.pl: Czy ministerstwo opracowało już ten projekt na tyle dokładnie, żeby móc go skierować do Sejmu?
J.N.: Trzeba mieć świadomość, że to nie będzie jedna ustawa, to będą dziesiątki ustaw, przynajmniej jak mówimy o porządkowaniu finansów publicznych. Trzeba też mieć świadomość, że dni tego Sejmu są już krótkie, więc tak naprawdę przyszły rząd, przyszły Sejm będą mogły się do tego odnieść i wybrać te elementy, które uważają za rozsądne.
Money.pl: Ten projekt zostanie skierowany do Sejmu jeszcze tej kadencji?
J.N.: Oczywiście w tej kadencji, nie ma najmniejszych szans i sensu go kierować, a przyszły rząd, przyszły parlament będzie mógł podjąć decyzję, jaką będzie sobie życzył.
Money.pl: Czyli zostawicie to w szufladzie dla nowego ministra?
J.N.: Dokładnie.
Pytała: Donata Wancel