Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do końca roku Argentyna musi spłacić prawie 5,5 miliarda dolarów

0
Podziel się:

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przełożył Argentynie o rok spłatę swojej pożyczki, dzięki czemu mogła zwrócić pieniądze Międzyamerykańskiemu Bankowi Rozwoju i zachować prawo zaciągania u niego dalszych kredytów.

Argentyna do końca roku miała spłacić MFW, Międzyamerykańskiemu Bankowi Rozwoju i Bankowi Światowemu raty zadłużenia w kwocie 6,5 miliarda dolarów.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przełożył Argentynie o rok spłatę swojej pożyczki, dzięki czemu mogła zwrócić pieniądze Międzyamerykańskiemu Bankowi Rozwoju i zachować prawo zaciągania u niego dalszych kredytów.

Argentyna do końca roku miała spłacić MFW, Międzyamerykańskiemu Bankowi Rozwoju i Bankowi Światowemu raty zadłużenia w kwocie 6,5 miliarda dolarów.

MFW ogłosił w poniedziałek wieczorem, że przesunął Argentynie o rok termin spłaty 985 milionów dolarów, które powinna była oddać Funduszowi w najbliższą środę. Pozwoliło to rządowi prezydenta Eduardo Duhalde zwrócić w poniedziałek 550 mln dolarów należne Międzyamerykańskiemu Bankowi Rozwoju i uniknąć trafienia na listę jego niewypłacalnych dłużników.

Dyrektor generalny MFW Horst Koehler oświadczył, że Fundusz zgodził się odroczyć spłatę, bo Argentyna nie mogłaby jej dokonać 'bez nadmiernych wyrzeczeń lub ryzyka'.

Wyrozumiałość Funduszu może być obiecującym sygnałem dla starań Argentyny o nowe pożyczki MFW. Analitycy uważają, że bez dodatkowych pieniędzy kraj ten nie zdoła wydobyć się z poważnej recesji, która doprowadziła kilka miesięcy temu do dewaluacji peso, zamrożenia wkładów oszczędnościowych i wstrzymania spłaty większości długów. Łączna wielkość długu publicznego Argentyny sięga 155 miliardów dolarów.

Koehler powiedział, że obecne rozmowy o wznowieniu pomocy kredytowej dla Argentyny skupiają się na reformach sektora bankowego i stworzeniu 'wiarygodnych' ram polityki walutowej. Pochwalił też Argentynę za ściślejszą kontrolę nad wydatkami publicznymi. Kontrola taka jest jednym z kryteriów przyznawania przez MFW nowych pożyczek.

Argentyński kryzys finansowy doprowadził do niepokojów społecznych, w tym - w grudniu zeszłego roku - do krwawych rozruchów, wywołanych wzrostem ubóstwa i bezrobocia. Poniżej granicy ubóstwa znalazła się przeszło jedna trzecia Argentyńczyków, a stopa bezrobocia przekroczyła 20 procent.

Ostatnio przez kraj przeszła nowa fala protestów. Wzrosły też nastroje antyamerykańskie i niezadowolenie z postawy MFW. Wielu Argentyńczyków uważa, że Waszyngton i MFW nie przejmują się trudnościami Argentyny i uzależniają swą pomoc dla niej od spełnienia zbyt surowych warunków. Prezydent Duhalde i jego minister finansów Roberto Lavagna manewrują, starając się zadowolić zarówno MFW, jak i Argentyńczyków. (PAP)

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)