Do Mirosława Grabowskiego, przewodniczącego Rady Przedsiębiorczości : Co będzie skutkiem podwyższenia składki dla przedsiębiorców na ubezpieczenie społeczne?

Mirosław Grabowski: Nie może być tak, że kosztem przedsiębiorców, ZUS uzupełnia swoje niedobory w budżecie.
Zwiększona składka spowoduje wzrost kosztów w 37 proc. przedsiębiorstw. To jest ok. miliona przedsiębiorców. To może spowodować wzrost bezrobocia i jednocześnie likwidację wielu zakładów pracy.

M.G.: W naszej ocenie składka wzrośnie od 137 zł do 1100 złotych. Gdzie 1100 zł jest to koszt jednego miejsca pracy dla wielu pracodawców. W związku z tym obawiamy się, że może to spowodować zwolnienia wielu pracowników.

Money.pl: Dotyczy to tylko przedsiębiorstw, czy osób prowadzących własną działalność gospodarczą także?

M.G.: Oczywiście. Dotyczy to osób o dochodzie od 2200 zł do 4 tys. złotych. Jest to ta sól naszej ziemi, która właściwie tworzy 50 proc. PKB i która jest lokomotywą napędową naszej gospodarki.

Money.pl: Rada protestuje przeciwko podwyższaniu składki, ale może ma własny pomysł skąd wziąć brakujące pieniądze na emerytury i renty?

M.G.: My nie jesteśmy od rozwiązywania problemów za rząd i za parlament. Oczywiście będziemy szukali rozwiązań uszczelnienia systemu rentowego, systemu podatkowego. I myślę, że tu są oszczędności które warto by było poszukać.

M.G.: My w kontakcie z rządem protestowaliśmy już o kwietnia tego roku. Natomiast rząd konsekwentnie prowadzi swoja politykę podwyższania składek. I w tej chwili jesteśmy w przededniu pierwszego czytania w Sejmie ustawy wprowadzającej nowelizację ustawy o ubezpieczeniu społecznym.

Przepytywała: Donata Wancel