Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do Richarda Mbewe, ekonomisty WGI : Czy budowa gazociągu pod Bałtykiem będzie zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju?

0
Podziel się:
Do Richarda Mbewe, ekonomisty WGI
: Czy budowa gazociągu pod Bałtykiem będzie zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju?

Money.pl: Czy rosyjsko-niemiecka umowa o budowie gazociągu pod Bałtykiem, który omija Ukrainę i Polskę jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju?
Richard Mbewe: Nie powinno to być zagrożeniem dlatego, że Rosjanie chcą mieć niezależne źródła odbiorców, szczególnie Niemców, którzy są ich najważniejszym partnerem. Niestety Rosjanie wytłumaczyli budowę tej nitki brakiem przyjaznego nastawienia ze strony Polski i dlatego szukali możliwości innego dotarcia do swojego najlepszego partnera. Groźny dla Polski jest natomiast układ, że 98 proc. gazu pochodzi z Rosji. Powinniśmy zapewnić sobie dywersyfikację już dawno temu. Obecne obawy są tylko tego negatywnym skutkiem.

Money.pl: Jaka powinna być reakcja polskich władz wobec tej sytuacji? Jakich zabezpieczeń źródeł energii powinniśmy szukać?
R.M.: Powinniśmy natychmiast intensyfikować działania mające na celu uzyskanie dodatkowych źródeł gazu, a więc wrócić do umowy z Norwegami. I zacząć ten rurociąg budować.

Money.pl: Czy budowa gazociągu Rosja-Niemcy, jest uzasadniona ekonomicznie?
R.M.: Uzasadnione czy nie, to czasami w takich sytuacjach decyduje czynnik polityczny. Nie widzę uzasadnienia ekonomicznego w sytuacji, w której istnieje już rurociąg, chociażby „Przyjaźń”, przeniegający przez Polskę. Tutaj znajduję tylko uzasadnienie ze względów politycznych, a jak widać polityka ma czasami przewagę nad ekonomią.

Money.pl: Schroeder i Putin tłumaczą, ze podjęli taką decyzję, bo w polskim budżecie nie ma środków na taką inwestycję. A może mogli wykazać odrobinę dobrej woli i zabiegać o udzielenie Polsce dotacji lub pożyczki z Banku Światowego?
R.M.: Dokładnie. Gdyby oni powiedzieli, że zrobią ten rurociąg, ale Polska musi wnieść swój wkład finansowy, Polska by te pieniądze znalazła. Czy to z Banku Światowego czy z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a może z UE w ramach budowy infrastruktury. To nie jest problem, że Polska nie ma w budżecie pieniędzy, bo je zawsze można pożyczyć.

Pytała: Donata Wancel

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)