Szef Federacyjnego Klubu Parlamentarnego Roman Jagieliński, który wnioskował o przedłużenie terminu ciągle jednak ma nadzieję, że uda się zmontować koalicję SLD-UP-PSL-FKP.
Z Józefem Oleksym spotkał się dziś pełniący obowiązki premiera Marek Belka, ale nie po to, aby złożyć swą kandydaturę w tak zwanym "drugim rozdaniu". Obaj politycy - jak powiedział dziennikarzom Oleksy - rozmawiali o wzajemnych relacjach między sejmem i rządem. Marszałek przyznał, że nie spodziewa się, że wpłynie do niego jakaś kandydatura na premiera wyłanianego przez Sejm, a na wniosek FKP zgodził się przesunąć termin bo jest "eleganckim człowiekiem".
Termin konstytucyjny na ewentualne wyłonienie premiera przez parlament upływa w piątek, potem ruch ma należeć do prezydenta, który będzie miał dwa tygodnie na desygnowanie ponownie Marka Belki. Premier będzie miał następne dwa tygodnie na wystąpienie do sejmu o wotum zaufania. Z wypowiedzi Józefa Oleksego wynika, że to głosowanie odbyłoby się już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, czyli po 13 czerwca. Wynik wyborów - jak podkreślił marszałek Sejmu - skoryguje myślenie wielu polityków. Przyznają to w nieoficjalnych rozmowach także politycy SLD. Liczą między innymi, że gdyby SdPl i PSL na przykład uzyskały słaby wynik w tych wyborach to mogłyby wówczas poprzeć rząd ze strachu przed wczesniejszymi wyborami do Sejmu.
Premier Marek Belka nie chce wypowiadać się na temat poparcia jego gabinetu w Sejmie dopóki inicjatywa dotycząca powołania nowego rządu przysługuje parlamentowi. Rano Liderzy Socjaldemokracji Polskiej spotkali się z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, podtrzymali swoje stanowisko, że mogą poprzeć rząd Marka Belki jeśli wybory odbędą się na jesieni. Premier zapowiedział, że spotka się z przedstawicielami SdPl.