Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do Wiesława Kaczmarka, byłego ministra skarbu: Boi się Pan o swoje życie w związku z aferą Orlenu?

0
Podziel się:
Do Wiesława Kaczmarka, byłego ministra skarbu: Boi się Pan o swoje życie w związku z aferą Orlenu?

Money.pl: Boi się Pan o swoje życie w związku z aferą Orlenu?
Wiesłąw Kaczmarek: Nie, nie boję się o siebie, ale to jakaś histeria. Uważam, że to przerost formy nad treścią. Bez przesady. Nigdy o tym nie myślałem i nie myślę, nie ma powodu, żeby robić tego typu spektakl. To jest raczej na siłę robienie z siebie publicznej ofiary, niż rzeczywiste – moim zdaniem – jakieś zagrożenie. To są konfabulacje kolejne, kolegów polityków, zupełnie niepotrzebne.

Money.pl: Mówi Pan o panu Siemiątkowskim, który poprosił o ochronę?
W.K.: Mówię o wszystkich, którzy w tej sprawie się wypowiadają. Począwszy od historii z panem Kulczykiem, wypowiedzią pana Rokity, pana Siemiatkowskiego i tak dalej. To jest robienie niepotrzebnego medialnego cyrku i stwarzanie jakiejś histerycznej sytuacji.

Money.pl: Jednak jeden minister poprzedniego rządu zginął?
W.K.: Minister poprzedniego rządu w sposób ewidentny był łańcuszkiem w ogniwie różnych dziwnych interesów. W moim przypadku mieliśmy do czynienia z prymitywnym, sfabrykowanym pomówieniem. Czułem się zagrożony w takich kategoriach, że uruchomiono instytucję państwa w oparciu o te pomówienie i oszczerstwo. Trudno więc mi postawić tezę żebym prosił o pomoc tych, którzy właśnie fabrykowali przeciwko mnie jakąś prowokację. To już jest aberacja zupełna. To jest Franz Kafka i Proces.

Money.pl: Pan Kulczyk nie ma więc podstaw, żeby się bać czegokolwiek?
W.K.: Ja myślę, że pan Kulczyk może się bać jednej rzeczy – prawdy, o tym co zrobił i jak to później publicznie przedstawił. Bo jeżeliby się prawdy nie bał, to by 9 listopada złożył zeznanie i mam nadzieję, że je jeszcze złoży.

Przepytywała: Donata Wancel

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)