Czeskie Zgromadzenie Narodowe nie zdołało wybrać następcy Vaclava Havla, który kończy swoją prezydenturę po ponad 12 latach urzędowania.
Błędne okazały się wszelkie spekulacje tych , którzy przed drugą turą wyborów wierzyli w wybór głowy państwa. W pierwszej rundzie niespodziewanie odpadł jeden z faworytów, były lider socjaldemokracji i były premier Milosz Zeman. Walczący do ostatniej chwili kandydaci konserwatystów i niezależnych - były premier Vaclav Klaus oraz senator Jaroslava Moserova nie
otrzymali dostatecznej liczby głosów do zajęcia miejsca po Vaclavie Havlu.
Karty - podobnie jak w pierwszej turze rozdawali komuniści. Jeszcze na kilka minut przed trzecim głosowaniem spotkał się z nimi Vaclav Klaus. Konserwatysta bezskutecznie zachęcał komunistów do głosowania właśnie na niego, jednak oni nie zagłosowali na nikogo. Podobnie postąpili socjaldemokraci.
Vaclav Havel odchodzi z urzędu 2 lutego. Jeszcze nie wiadomo czy przed tym terminem zostanie zwołane Zgromadzenie Narodowe po to, by przeprowadzić trzecią turę. O jej terminie zadecyduje się w najbliższych godzinach.