Marek Dyduch podkreślił w Salonie Politycznym Trójki, że posłanka bardzo frywolnie wyraziła swoją opinię i dodał, że szkodzi ona rozmowom w SLD o ustawie o wolnościach seksualnych. " Chcemy uregulować ten problem w Polsce " - zapewnił Marek Dyduch.
" To jest jedno z negatywnych zjawisk władzy"- tak sekretarz generalny SLD skomentował fakt zdjęcia z porządku obrad rządu punktu nad ustawą medialną po telefonie, jaki szef Gazety Wyborczej Adam Michnik wykonał do premiera Millera.
Michnik zadzwonił do szefa rządu w lipcu ubiegłego roku, bo prosiła go o to Wanda Rapaczyńska, prezes Agory. Do niej, z prośbą o interwencję u premiera, zwróciła się z natomiast ówczesna wice- minister kultury - Aleksandra Jakubowska.
Marek Dyduch podkreślił, że jest to szerszy problem, związany z lobbingiem. Zaznaczył, że Adam Michnik rozmawiał z premierem w sprawie swojego wydawnictywa, ale nacisk wywierały także inne firmy medialne komercyjne. " Ten nacisk był bardzo ogromny i premier musiał się z tym liczyć" - powiedział Marek Dyduch. Sekretarz generalny SLD zaznaczył, że trzeba wyciągnąć wnioski z tej sytuacji, by na przyszłość procedury podejmowania takich decyzji były czytelne. Jego zdaniem należy też przyjąć ustawę o lobbingu.