Jerzy Szmajdziński nie chciał ujawnić powodów, dla których Roman Polko zrezygnował z kierowania GROM-em. Potwierdził jedynie to, co mówił wczoraj, że Roman Polko jest już zmęczony dowodzeniem i stresem związanym z kierowaniem jednostką specjalną.
Na pytanie, czy uważa, że Roman Polko wypalił się na tym stanowisku, minister Szmajdziński odpowiedział, że kadencyjność na stanowiskach dowódczych w wojsku jest prawidłowa. Zaznaczył, że na wiosnę myślałby o zmianach w dowództwie GROM-u, które prawdopodobnie dotknęłyby także Romana Polkę.
Sam Roman Polko również nie chciał ujawnić powodów swojej dymisji. Powiedział jednak, że miał koncepcję dalszego funkcjonowania jednostki GROM, ale - jak zaznaczył - ta koncepcja nie została przyjęta.
Jerzy Szmajdziński poinformował, że będzie jeszcze dzisiaj rozmawiał z kandydatem na następcę Romana Polki. Nie ujawnił, kiedy i gdzie rozmowa ma zostać przeprowadzona. Powiedział, że przedstawi kandydata na szefa GROM-u, kiedy będzie już oficjalna nominacja na to stanowisko.