W Warszawie zostanie dla dzieci zorganizowany nocleg. Rodzice będą mogli odebrać je jutro.
Również dzisiaj do Rumunii ma wylecieć również samolot sanitarny zorganizowany przez ubezpieczyciela.
W wypadku zginęło pięć osób. Ofiary to czworo dzieci i kierowca. 29 rannych osób zostało przewiezionych do szpitala. Stan czterech osób jest ciężki.
Według agencji AFP, która powołuje się na informacje lokalnej policji, w wypadku na miejscu zginęło trzech nastolatków w wieku od 14 do 19 lat oraz jeden z dwóch rezerwowych kierowców. Czwarty nastolatek zmarł w szpitalu w Devie.
Do wypadku doszło około godziny 6-ej rano w okolicy miasta Deva - około 400 kilometrów od Bukaresztu. Autokarem jechało 47 osób. Większość pasażerów to dzieci, które jechały na kolonie do Burgas w Bułgarii.
Autokar stoczył się ze zbocza drogi i uderzył w drzewo. Według wstępnych ustaleń, prowadzący autokar kierowca zasnął za kierownicą. W autokarze było trzech kierowców.
Dzieci jadące w autokarze pochodziły z różnych stron Polski. Autokar zbierał je na trasie Wraszawa-Lublin-Kraków. Rodziny osób podróżujących autokarem mogą dzwonić do biura podrózy GAMA w Skierniewicach pod numery: 0-prefix-46-832-30-89 i 0-prefix-46-832-11-04
To kolejny wypadek z udziałem polskiego autobusu w ostatnim czasie. Wcześniej doszło do tragicznych wypadków na Węgrzech oraz w Austrii. W katastrofie autokaru nad Balatonem dwa tygodnie temu zginęło 19 osób, a 32 zostały ranne. 4-go lipca w wypadku autokaru w górnej Austrii zginęły 2 osoby, a 5 zostało poważnie rannych. W ostatni wtorek na autostradzie pod Belgradem spłonął polski autokar. Nikomu nic się nie stało. Prawdopodobną przyczyną była awaria układu hamulcowego.