Na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi czynna jest wystawa upamiętniajaca przypadającą dziś 16 rocznicę masakry na placu Tienanmen w Pekinie.
4 czerwca 1989 roku chiński reżim komunistyczny wysłał czołgi i wojsko przeciw studentom żądających demokratycznych reform.
Łódzki Oddział Amnesty International, który zorganizował uliczną wystawę, chce uświadomić ludziom, że w Państwie Środka komunistyczne władze nadal łamią prawa człowieka. Jak powiedziała koordynatorka akcji Domnika Szulc, młodzi ludzie, którzy działają w Grupie Łodzkiej Amnesty Inernational to głównie studenci. Na ulicy Piotrkowskiej rozdają ulotki informacyjne i starają się poszerzyć wiedzę łodzian o prawach człowieka.
Ostatnio chińskie władze ugięły się pod żądaniami społeczności międzynarodowej. Dominika Szulc podkreśliła, że udało się uratować życie jedengo z więźniów sumienia prześladowanych przez chiński rząd. Władze w Pekinie zmieniły tybetańskiemu mnichowi karę śmierci na dożywocie. Akcje Amnesty ratują życie mniej więcej połowie ludzi, o których organizacja walczy.
Wolontariusze Amnesty International prowadzą na całym świecie akcję na rzecz podpisania traktatu ograniczającego handel bronią.