Dziś obchodzimy Światowy Dzień Oszczędności. Święto jednak nie jest powszechne i popularne.
Mieszkańcy Olsztyna na przykład tłumaczą to tym, że oszczędzanie nie jest łatwe i często wymaga wyrzeczeń.
Rozmówcy Polskiego Radia Olsztyn mówili na przykład: "Nigdy nie miałem oszczędności, więc nie wiem, co można przez to słowo rozumieć" lub "Jeszcze nie miałem z czego oszczędzać". Ktoś inny z kolei tłumaczy: "Gdy dostanę jakieś pieniądze od rodzców, babci albo dziadka, zawsze próbuję je schować, żeby jak najszybciej o nich zapomnieć i potem wydać na wymarzony cel".
Jeden z rozmówców poleca raczej drastyczne sposoby oszczędzania: "Na początek najprościej, tak jak oszczędzają studenci. Albo nie jedzą albo jedzą rzeczy gorszej jakości".
Sposobów na oszczędzanie jest wiele. Te najbardziej znane to jednak chowanie pieniędzy do skarpetki lub lokowanie ich na kontach bankowych. Można też regularnie "dokarmiać" monetami glinianą świnkę.