Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziś wieczorem pierwsza przedwyborcza debata pomiędzy Georgem Bushem i Johnem Kerrym

0
Podziel się:

Dziesiątki milionów Amerykanów zasiądzie wieczorem /03.00 czasu polskiego/ przed telewizorami by obejrzeć pierwszą debatę pomiędzy prezydentem Georgem Bushem i senatorem Johnem Kerrym.
Debaty podzielono tematycznie.

Dziesiątki milionów Amerykanów zasiądzie wieczorem /03.00 czasu polskiego/ przed telewizorami by obejrzeć pierwszą debatę pomiędzy prezydentem Georgem Bushem i senatorem Johnem Kerrym.

Debaty podzielono tematycznie. Pierwsza ma dotyczyć polityki zagranicznej i bezpieczeństwa wewnętrznego kraju. Kolejna debata, która odbędzie się w stanie Missouri 8. października, ma być poświęcona - jak poinformowały partie - "pozostałym kwestiom". Podczas trzeciej rundy debaty - 13. października w stanie Arizona - kandydaci na prezydenta zaprezentują propozycje dotyczące gospodarki i polityki wewnętrznej kraju.

Przebieg debat reguluje porozumienie zawarte przez sztaby wyborcze obu kandydatów. Ponieważ George Bush jest o 13 centymetrów niższy od Johna Kerry'ego jego sztab wynegocjował zapis, który mówi, że kandydaci staną w odległości co najmniej 3 metrów od siebie. Podwyższenia i podesty są zakazane. Niedopuszczalne jest też spacerowanie po scenie.

Gdy kandydaci przekroczą czas przewidziany na odpowiedź na ekranach telewizorów zapali się lampka. Z przestrzeganiem reżimu czasowego większe kłopoty może mieć John Kerry, który ma skłonność do rozwlekłych wypowiedzi. Porozumienie zakazuje też kandydatom zadawania pytań rywalowi. Jedyną uprawnioną do tego osoba będzie prowadzący debatę dziennikarz publicznej telewizji PBS Jim Lehrer.

Amerykańskie stacje telewizyjne zapowiadają, że nie będą przestrzegać punktu umowy, który mówi o zakazie pokazywania jednego kandydata, gdy odpowiedzi udziela drugi. Zapis ten jest w interesie George'a Busha, który jest bardziej niecierpliwy i może zostać przyłapany na niekontrolowanych gestach lub minach.

Porozumienie przewiduje, że w momencie złamania któregoś z punktów umowy kandydaci mają prawo wycofać się z kolejnych debat. Jednak kandydat, który z tego powodu wycofałby się z następnych debat stałby się przedmiotem ostrej krytyki mediów, co zmniejszyłoby jego szanse wyborcze.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)