Marszałek Sejmu widzi konieczność uregulowania sprawy poselskich emerytur. Włodzimierz Cimoszewicz podkreśla jednocześnie, że regulacje te muszą być rozsądne i umiarkowane.
Od kilku dni prasa donosi, że posłowie pracują nad utworzeniem systemu emerytalnego dla parlamentarzystów. Najniższe uposażenie ma wynosić 900 złotych, najwyższe- ponad dwa tysiące. Wariant oszczędnościowy zakłada, że emerytury przyznawanoby jedynie tym parlamentarzystom, którzy po skończonej kadencji nie mają pracy lub ich zarobki są niskie.
Włodzimierz Cimoszewicz mówi, że kwestią poselskich emerytur trzeba będzie się w końcu zająć. Marszałek nie widzi nic złego w tym, by byli posłowie dostawali świadczenia, skoro wiele zawodów w Polsce ma różne przywileje. Według niego, nie można odmawiać społecznego uznania osobom, które poświęciły życie na parcę w pralamencie przez kilka kadencji.
Pomysł nie podoba się Platformie Obywatelskiej.
Przewodniczący partii Donald Tusk uważa, że poselskie wynagrodzenie pozwala na to, by parlamentarzyści sami mogli zadbać o emerytalną przyszłość. Tusk podkreslił, że nie potrzeba żadnych ustaw. Jego zdaniem, poseł powinien być traktowany jak każdy obywatel, jak chce mieć wyższą emeryturę, może ubezpieczyc sie indywidualnie"..
Donald Tusk przypomniał, że posłowie, którzy nie wejdą do przyszłego Sejmu, dostaną odprawy w wysokości trzymiesięcznego uposażenia parlamentarzysty.