"Jest cień szansy, że położymy emisję na rynku między 15 a 20 grudnia, jeżeli nie, to przesunie się ona na po świętach" - powiedział Lach.
PKP SA chce przeprowadzić w latach 2003-2004 emisję obligacji o łącznej nominalnej wartości 1,5 mld zł. Po pierwszej transzy o wartości 0,5 mld zł, reszta emisji planowana jest na 2004 rok. Wykup obligacji i wypłata odsetek od obligacji PKP gwarantowane będą przez Skarb Państwa (SP).
Emisja obligacji w drugiej połowie grudnia zależy od terminu uzyskania gwarancji SP. Aby do niej doszło procedura powinna zacząć się w przyszłym tygodniu. O gwarancjach zdecydować powinny kolejno: Ministerstwo Finansów, Komitet Rady Ministrów i Rada Ministrów. Według Lacha jeżeli do emisji nie dojdzie kolejny termin to styczeń 2004 roku.
Emisja obligacji jest jednym z elementów programu restrukturyzacji finansowej grupy PKP.
Niedawno wicepremier Jerzy Hausner mówił, że rząd zajmie się 9 grudnia programem dalszej restrukturyzacji grupy. Został on skierowany do konsultacji społecznych. W jego ramach kontynuowana będzie restrukturyzacja finansowa kolei.
W materiale "Program dalszej restrukturyzacji oraz prywatyzacji spółek grupy PKP do 2006 roku", umieszczonym na stronach internetowych resortu infrastruktury podano, że elementem restrukturyzacji finansowej grupy będzie przesuniecie spłaty zobowiązań na okres po 2010 roku przy jednoczesnym zabezpieczeniu ich spłaty w długim okresie.
Jak podano w materiale w latach 2004-2005 PKP SA jest zobowiązana do spłaty zadłużenia przekraczającego 2,6 mld zł (kwota z odsetkami).
W związku z tym niezbędne będzie wyemitowanie zgodnie z planem obligacji, konwersja drogich kredytów restrukturyzacyjnych o krótkim terminie zapadalności (do 2007) na tańsze z równoczesnym odroczeniem ich spłaty poza 2010 roku i renegocjacja warunków finansowych "starych" kredytów inwestycyjnych lub rozważenie ich konwersji, mające na celu odroczenie poza 2010 rok.
Ponad to konieczne będzie zakończenie restrukturyzacji zobowiązań publicznoprawnych i w zakresie świadczeń przedemerytalnych.
Grupa potrzebuje też pieniędzy na inwestycje wynikające z wejścia Polski do UE. Koszt działań przygotowawczych dla grupy, PKP szacuje obecnie na około 25 mld zł. Na szacowane inwestycje składać się ma np. modernizacja linii kolejowych, odnowienie taboru i standardy interoperacyjności (11 mld zł z całości szacowanej kwoty).
Interoperacyjność to zdolność do funkcjonowania w ramach europejskiego transportu kolejowego.
"Te 25 mld zł to nasz szacunek mniej więcej na odstęp dekady, bez określenia dzisiaj źródeł finansowania" - powiedział dziennikarzom członek zarządu PKP Radosław Żołnierzak dodając, że obecnie wiadomo, iż kolej ma zapewnione około 800 mln euro z funduszy spójności i ponad 200 mln euro z funduszów rozwoju regionalnego.
W ramach standardów interoperacyjności prowadzone są również prace nad uzyskaniem odstępstw i uznaniem tego co jest obecnie w standardzie polskim za standard europejski, co również może obniżać koszty związane z wejściem do UE.
Jak podało PKP bardzo wysoki stan dostosowania spółek grupy do wejścia Polski do UE mają PKP Intercity, PKP Informatyka, PKP WKD, PKP SKM i PKP Cargo.
Po trzech kwartałach 2003 roku strata netto PKP SA, spółki matki, wyniosła 243,4 mln zł przy 1 mld zł przychodów.
Ze spółek zależnych PKP Cargo miało 72,6 mln zł zysku netto (4,3 mld zł przychodów), PKP LHS 18,6 mln zł zysku (172,8 mln zł przychodów), a PLK SA miało 93,8 mln zł straty (2,16 mld zł przychodów).
Zysk PKP Energetyka wyniósł 6 mln zł (1,08 mld zł przychodów), PKP Informatyka straciło 7,85 mln zł (53,75 mln zł przychodów), a strata Telekomunikacji Kolejowej wyniosła 19,35 mln zł (196,5 mln zł przychodów).
Spośród spółek pasażerskich najlepiej, chociaż ze stratą, radziła sobie w tym czasie PKP WKD, która odnotowała 576.000 zł straty netto (13,4 mln zł przychodów). PKP SKM miała 1,9 mln zł straty (56,5 mln zł przychodów), PKP Intercity 8,2 mln zł straty przy 576 mln zł przychodów, a starta PKP Przewozy Regionalne wyniosła 747 mln zł (1,7 mld zł przychodów).
