Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Rafał Wójcikowski
|

Europa dostała zawału goniąc USA... i musiała odpuścić

0
Podziel się:

Pamiętacie Państwo taki dokument, zwany hucznie „strategią lizbońską”? Europejscy biurokraci zapowiadali w niej przegonienie gospodarki USA w konkurencyjności i wydajności do 2010. Cóż, takie nierealne plany miały wyłącznie wydźwięk propagandowy i służyć miały zachęceniu do wstępowania w struktury unijne potencjalnych kandydatów, którzy wówczas mieli w referendach decydować o swojej akcesji.

Europa dostała zawału goniąc USA... i musiała odpuścić

Referenda minęły dla Brukseli pomyślnie, można było więc pomyśleć o odwołaniu czczych obietnic. Co też w ostatnio Unia Europejska, w osobie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso, uczyniła. Zastąpiono starą stertę papierów – nowszą wersją. W tej nowszej wersji nie ma już jednak porównań do żadnej z rozwijających się gospodarek na świecie. Wstyd bowiem przyznać się do faktu, iż gospodarka UE rozwija się najwolniej na świecie. Zapisano jednak pewne parametry na przyszłość w formie pobożnych życzeń, takie jak: długoterminowe średnioroczne tempo wzrostu PKB UE w wysokości 3%, 6 mln nowych miejsc pracy (o utracie starych nie ma żadnych wzmianek), oraz bliżej nie sprecyzowane szybkie tempo wzrostu badań, innowacji, nakładów na naukę i dotowaniu rozwoju high-techu.

Centrala w UE „zachęca” państwa UE do całkowitej swobody na rynku usług. Jednak lobby związków zawodowych - rdzenia UE - jest tak silne, iż zapewne na zachętach jedynie się poprzestanie. Przecież takie zmiany oznaczałyby redukcję pracowników, restrukturyzację molochów i konkurencję – od której większość firm działających na rynku usług UE już dawno odwykła.

Te nowoczesne technologie, to ma być takie nowe oczko w głowie dla biurokratów z Brukseli. Strumień pieniędzy tzw. pomocy publicznej, czyli wszelkich funduszy ma teraz uzyskać w swoim kierunku nowy priorytet – innowacje technologiczne. Ciekawe, które z urzędów trafniej od rynku określą, co jest dobrą innowacją a co nie jest. Co jednak zrobić z tyloma dotowanymi w UE gałęziami przemysłu (choćby górnictwo czy przemysł stoczniowy). Co zrobić z przesyconym do granic zdrowego rozsądku dotacjami i dopłatami rolnictwem, które na skutek tejże polityki produkuje o wiele za drogo i o wiele za dużo.

Jose Barroso jednocześnie zrezygnował z pogoni za USA, ale jednak chciałby stworzyć Europejski Instytut Technologiczny na wzór amerykańskiego MIT. Takie centrum, które mogłoby zatrzymać zdolnych naukowców przed ucieczką za ocean. Nie bardzo wierzę w taki administracyjny rozwój naukowy.

Jakby na potwierdzenie moich słów, w tym samym czasie Niemcy ogłaszają ze wstydem, iż w styczniu 2005 roku liczba bezrobotnych wzrosła do 5 mln 37 tys. osób, co oznacza stopę bezrobocia na poziomie 12,1%. A jeszcze na początku lat 90-tych bezrobocie sięgało 2,6 mln osób. Jak tak dalej pójdzie to Niemcy osiągną swój legendarny poziom bezrobocia ...z początku lat 30-tych. O ile się nie mylę, to wówczas liczba bezrobotnych wynosiła nieco ponad 6 mln osób.

Oczywiście Niemcy zasłaniają się, tłumacząc tak wielki poziom bezrobotnych zmianą metodologii statystycznej. To marne tłumaczenie, gdyż po prostu to wcześniejsze pomiary były błędne, nie zaś obecny jest zbyt wysoki. Dodać należy, iż dodatkowo ponad 1,5 mln Niemców żyje z socjalu w postaci wcześniejszych emerytur i nie jest nadal wliczana w szeregi bezrobotnych. Wówczas bowiem okazałoby się, iż rekord Niemiec przedfaszystowskich już obecnie został pobity (w Republice Weimarskiej nie było wcześniejszych emerytur socjalnych).

Tak, to główna gospodarka UE utwierdza mnie w przekonaniu, iż UE jest najmniej wydajnym i najmniej sprawnym mega-organizmem gospodarczym na świecie. Zamiast marzyć o ściganiu się z USA, pomyślmy lepiej o doganiającej nas Azji, czy też o rzeczywistych reformach ustrojowych. Nie zaś o kolejnym planie centralnego sterowania procesami gospodarczymi, który w teorii jego twórców ma pozwolić nam osiągnąć za X lat jakieś górnolotne cele. Inaczej bowiem, spełni się okrutny żart jednego z internautów, iż zamiast gonić USA, Europa niebawem będzie musiała opracowywać strategię mającą na celu zapobieżenie dogonienia jej przez Afrykę...

unia
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)