Pracownicy ożarowskiej Fabryki Kabli domagają się, by obecny jej prezes -Bogusław Cupiał- nie dopuścił do likwidacji zakładu. Utrzymują, że fabryka w Ożarowie jest najbardziej rentowną z całego holdingu Telefonika.
Arkadiusz Śliwiński z zarządu Solidarności regionu Mazowsze powiedział IAR, że rząd, pomimo obietnic złożonych podczas poprzedniego protestu, nic nie zaproponował pracownikom. Powiedział, że podczas spotkania przedstawcieli załogi z wiceministrem gospodarki Maciejem Leśnym obiecano, że w najbliższym czasie podjęte zostaną decyzje w sprawie uratowania 900 miejsc pracy.
Likwidacja zakładu w Ożarowie pociągnęłaby za sobą zwolnienie około 900 osób z samego zakładu i firm z nim współpracujących. Pracownicy fabryki demonstrują przed bramą od 59 dni.
Problemy fabryki w Ożarowie związane są z przekształceniami w TP SA. Jeszcze przed rokiem odbierała ona 70 procent produkcji z Ożarowa. Obecnie zamówienia spadły sześciokrotnie. Stąd zamiar skoncentrowania produkcji w dwóch pozostałych fabrykach, a likwidacji Ożarowa.
Według nowego właściciela - firmy Tele-Fonika Kable - z deficytowym zakładem nie da się zwiększyć udziału firmy w rynku europejskim.
