- Należy w miarę szybko dokonać kolejnych podwyżek stóp procentowych, najlepiej w I połowie 2008 roku, m.in. ze względu na stały wzrostowy trend inflacji bazowej - ocenia Dariusz Filar, członek Rady Polityki Pieniężnej.
"Wzrostu stóp do 6 proc. w 2008 roku wydają się uzasadnione, ale o tym, czy te podwyżki będą właśnie takie, czy też wyższe lub niższe, moim zdaniem powinny przesądzić napływające dane o inflacji bazowej i oceny jej perspektyw" - mówi Filar. Ocenia, że na razie inflacja bazowa jest stabilna, jednak ta sytuacja może się zmienić z początkiem 2008 roku.
"Gdy analizujemy tzw. wskaźnik narastający, to inflacja bazowa rośnie tak samo jak w 2006 roku. Ponadto metodologia stosowana przez GUS zdejmuje przejściowo z inflacji bazowej prawdopodobnie około 0,2 pkt proc., co wynika ze specyfiki rozliczania promocji cenowej w zakresie internetu. To by znaczyło, że już w danych za styczeń - po zakończeniu promocji - zobaczymy inflację znacząco wyższą. Przyjmując również, że jej trend wzrostowy z lat 2006-2007 co najmniej się utrzyma już w trzecim kwartale 2008 roku możemy ją zobaczyć na poziomie zbliżonym do 2,5-3 proc." - powiedział członek RPP.
"Mój osobisty pogląd jest taki, że inflacja bazowa pozostaje w umiarkowanym, ale stałym trendzie wzrostowym, a szok podażowy (ceny żywności i paliw) ma charakter szoku uporczywego. W ten sposób widząc sytuację, jestem zwolennikiem podwyżek stóp. Uważam ponadto, że im szybciej tego dokonamy, tym lepiej" - dodał.
Zdaniem Filara twierdzenie, że Polska potrzebuje 2-3 podwyżek stóp do połowy 2008 roku jest bliska prawdzie. "Chciałbym jednak podkreślić, że podwyżki powinny zostać dokonane wcześnie. Pierwsza połowa roku jest tu jak najbardziej uzasadniona" - powiedział Filar.
ZOBACZ TAKŻE:
