W Francji trwa drugi dzień strajku pracowników komunikacji miejskiej oraz kolei. Dzisiejszy protest cieszy się jednak znacznie mniejszym poparciem, niż przeprowadzona wczoraj akcja protestacyjna.
Centrale zwązkowe zapowiadają przedłużenie strajku do jutra oraz organizację wielkiej manifestacji w przyszłym tygodniu. Wtedy Zgromadzenie Narodowe będzie głosowało nad przyjęciem projektu reform odrzucanych przez związkowców.
Uczestników dzisiejszego strajku jest znacznie mniej, ale są oni bardziej zdetermonowani i bardziej agresywni. Blokowali przejazd samochodów dostawczych do strefy przemysłowej. Ruch na drogach wokół Marsylii blokowali demonstranci, jadący samochodami w bardzo powolnym tempie. Komunistyczna centrala CGT [czyt.: se że te] grozi zaostrzeniem akcji protestacyjnych i domaga sie od rządu rozpoczęcia negocjacji w sprawie reformy emerytur.
Jutro kolejne trudności napotkają, korzystający z komunikacji miejskiej i pociągów, mieszkańcy regionów paryskiego i Marsylii. Strajk ma być kontynuowany mimo, że ani kolejarzy, ani pracowników transportu miejskiego reforma ta nie dotyczy, ponieważ mają oni specjalne prawa emerytalne.
Na przyszły wtorek zapowiedziano kolejną, ogólnokrajową akcję protestacyjną z udziałem nauczycieli. Tymczasem, popierający strajki komuniści i socjaliści, którzy przygotowuja około 10 tysięcy poprawek do projektu ustawy emerytalnej, proponują obciążenie dodatkowymi podatkami z zysków z giełdy.