Zdobycie w 1789 roku słynnej twierdzy przez lud Paryża stało się symbolem Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Doprowadziła ona do obalenia monarchii absolutnej i proklamowania w 1792 roku Pierwszej Republiki.
Na Polach Elizejskich odbędzie się tradycyjna parada. W tym roku, w związku z setną rocznicą powołania Ententy, otworzy ją oddział brytyjskiej kawalerii królewskiej. Jej żołnierze odznaczyli się dzielną postawą w czasie obydwu wojen światowych, w tym lądowania w Normandii w 1944 roku.
Główną aleją Paryża będzie defilować kilkuset kawalerzystów z różnych formacji brytyjskiej armii królewkiej, a nad trybunami honorowymi, obok samolotów i śmigłowców francuskich, przelecą również myśliwce z brytyjskiej formacji Red Arrows.
W paradzie wezmą udział przedstawiciele wszystkich jednostek francuskiej broni, strażacy, studenci szkół wojskowych oraz - zawsze przyjmowani z wielkim entuzjazmem - żołnierze z Legii Cudzoziemskiej. Zabraknie tylko czołgów, gdyż sprzeciwili się temu obecni we władzach Paryża przedstawiciele Partii Zielonych, twierdząc, że gąsienice ciężkich pojazdów zniszczą nawierzchnię alei.
Wczoraj, zgodnie z tradycją święta narodowego, w wielu miejscach kraju odbyły się liczne bale i pokazy sztucznych ogni. Jedynie w rejonie ujścia Rodanu pokazów nie było ze względu na panującą tam suszę. W Perpignan 60 tysięcy osób nie mogło zobaczyć zapowiedzianych pokazów, ktore w ostatniej chwili odwołano ze względu na groźny pożar, jaki wybuchł w podziemnym parkingu. Obyło się bez ofiar. Straty materialne są jednak bardzo duże.