Cytowany przez gazetę Nicholas Nicastro uważa, że koty to zwierzęta, które wykorzystały swą inteligencję, by naciskając odpowiednie dźwignie, wpływać na ludzkie emocje. Jego zdaniem przez tysiące lat współistnienia ludzi i kotów te ostatnie doskonaliły dźwięki, dzięki którym uzyskują od nas to, czego akurat im potrzeba - schronienie, pokarm czy odrobina uczucia.
Analiza setek miauknięć zwykłego kota domowego i jego przodka - afrykańskiego kota dzikiego doprowadziła naukowca do wniosku, że koty nie mają swego języka; "miau" oznacza bądź "bardzo proszę", bądź jest wyrazem zadowolenia.
IAR/gw/pp/pul