Agata Nowakowska krytykuje w "Gazecie Wyborczej" decyzję Aleksandra Kwaśniewskiego, który podpisał ustawę o emeryturach górniczych.
Zdaniem publicystki, w całej sprawie nie chodziło o pomoc dla górników, ale o to, aby obronili swe przywileje emerytalne, znacznie korzystniejsze od proponowanych im przez rząd emerytur pomostowych. Właśnie przez takie przywileje, nie tylko górników, zbankrutował stary system emerytalny - pisze publicystka. Dodaje, że związki zawodowe wyczuły, że przed wyborami nikt im "nie podskoczy". "Dostaliśmy żenujący przykład uchwalania w Polsce prawa, gdzie zwycięża szantaż, a przegrywa myślenie w kategoriach państwa. Ta ustawa - jeśli nie zostanie zmieniona - według wyliczeń rządu będzie nas kosztować 93 miliardy złotych do 2020 roku. Może pogrążyć finanse państwa i utrudnić walkę z bezrobociem. Zwyciężyła kalkulacja: każdy sposób dobry, by pozyskać głosy wyborców" - pisze publicystka "Gazety Wyborczej".
"Gazeta Wyborcza" 18 08/Siekaj/pp