Wysoko postawione osobistości świata nauki, Kościoła, polityki i biznesu wypowiedziały wojnę tym, którzy najwytrwalej walczyli o odwołanie arcybiskupa Juliusza Paetza - pisze "Gazeta wyborcza".
23 lutego "Rzeczpospolita" postawiła poznańskiemu metropolicie zarzut molestowania kleryków i księży. 28 lutego 26 osób opublikowało list, w którym broniło arcybiskupa. Byli wśród nich rektorzy poznańskich uczelni, artyści i biznesmeni. Na "list 26" prawie natychmiast zareagowali dziekan Wydziału Teologicznego UAM ksiądz profesor Tomasz Węcławski i dwaj prodziekani. W Wielki Czwartek, 28 marca, oficjalnie ujawniono, że Jan Paweł II przyjął dymisję arcybiskupa Juliusza Paetza.
"Gazeta wyborcza" podkreśla, że część hierarchii oskarżała o "rozrabiactwo" wszystkich księży, którzy pod nazwiskiem walczyli o odwołanie arcybiskupa Paetza, ale szczególnie krytykowany był dziekan Węcławski. Z kolei broniący arcybiskupa Paetza rektor Jurga dąży obecnie do tego, aby to jego kandydat zajął miejscę księdza Węcławskiego, który złożył dymisję z funkcji dziekana. Decydujacy głos ma tu nowy metropolita poznański - arcybiskup Gądecki. Jeden z księży powiedział gazecie, że z jednej strony doświadcza on nacisków ze strony rektora Jurgi, który mści się na nieposłusznych dziekanach. Z drugiej strony naciska na niego część biskupów i watykańskich urzędników, którzy ujawnienie sprawy arcybiskupa Paetza uznali za zdradę Kościoła. "Jestem pewien, że arcybiskup Gądecki sam podejmie decyzję co do kandydatów na dziekana" - powiedział rozmówca "Gazety wyborczej".
IAR/gw/pp/dyd
