Po podjęciu z drogi w okolicach al Maszru ładunku wybuchowego, saperski patrol z pierwszej grupy bojowej z bazy Charlie z Hilli - eskortowany przez iracką Gwardię Narodową - został ostrzelany z granatników i broni maszynowej.
O szczegółach zdarzenia poinformował w Obozie Babilon dowódca wielonarodowej dywizji generał Andrzej Ekiert. Powiedział, że w reakcji na ostrzał polskiego patrolu doszło do wymiany ognia. Po 25 minutach zaciekłej walki nasz patrol wycofał się. Zginęło trzech polskich żołnierzy, a trzech zostało rannych. Zabici są również po stronie irackich bojowników.
Dowódca wielonarodowej dywizji poinformował, że stan ranych żołnierzy jest stabilny. Doznali ran postrzałowych, które nie zagrażaja ich życiu. Ranni przebywają w szpitalu w Karbali.
Według generała Ekierta, Polacy znaleźli się w zasadzce. Na
razie nie wiadomo, kto dokonał zamachu. Generał Andrzej Ekiert dodał, że w Iraku doszło dzisiaj do wielu ataków terrorystycznych we wszystkich strefach. Ich celem byli nie tylko żołnierze koalicji, ale także iracka Gwardia Narodowa i policja.