Aby uniemożliwić takie manipulacje, Gierych postanowił wycofać się z dzisiejszego przesłuchania.
Za przejaw takich ataków medialnych Giertych uznał materiały, dotyczące jego spotkania z janem Kulczykiem na Jasnej Górze. Giertych wyjaśnił, że jeśli prokurator ma możliwość uzyskania ważnych informacji od podejrzanego, to z niej korzysta. Członkom komisji śledczej odmawia się natomiast, zdaniem Giertycha, prawa do szukania dowodów na własną rękę. Roman Giertych powiedział też, że ma dowody, iż Kulczyk chciał się z nim spotkać ponownie kilka tygodni temu.
Poseł Giertych powiedział, że w Polsce działa mafia, która chce przy okazji prywatyzacji przejąć kontrolę nad polską gospodarką. Przejawem działania tej mafii są, jego zdaniem, nadużycia podczas prywatyzacji. Giertych dodał, że on i inni członkowie komisji są atakowani, gdyż zagrażają tej mafii.
Komisja odrzuciła wniosek o przełożenie przesłuchania Jana Kulczyka na 8 grudnia. Wniosek złożył Zbigniew Wassermann z Prawa i sprawiedliwości, który uzasadnił go tym, że prokuratura nie dostarczyła wszystkich materiałów ze śledztwa w sprawie Kulczyka.