Wieczorne spotkanie komitetu strajkowego, które odbyło sie po powrocie delegacji z Warszawy, było bardzo burzliwe. "Być może mnie za chwilę odwołacie, ale podjąłem decyzję, że strajk głodowy będzie trwał co najmniej do poniedziałku. do godziny19-stej, gdy rząd podejmie ostateczną decyzję w sprawie fabryki WAGON"- mówił zdenerwowany Grzegorz Majchrzak.
Cała załoga, w tym słuchający go z okien prowadzący głodówkę przyjęli jednak jego oświadczenie gromkimi oklaskami.
Przewodniczący komitetu strajkowego poinformowął równiez o rozmowach w PKP Cargo, które zobowiązało się przekazać na konta pracowników resztę wynagrodzeń za czerwiec oraz zaliczkę- po 150 złotych- za lipiec. PKP Cargo zobowiązało się też dać pieniądze na materiały, ale w zamian załoga ma wykonać do końca miesiąca 80 wagonów towarowych.