Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gomułka: Należy obniżać deficyt budżetowy

0
Podziel się:

'Jest potrzebna korekta ścieżki zmniejszenia deficytu budżetowego, jaka została zarysowana w programie rządowym. Ten program nie uwzględniał w dostateczny sposób konieczności korekty wydatków budżetowych w związku z wchodzeniem do EMU'

Ministerstwo Finansów może zaproponować w założeniach do budżetu na przyszły rok deficyt budżetowy w wysokości około 40 mld zł, inflację średnioroczną 3 proc., a wzrost PKB 3,1 proc. - uważa doradca ministra Stanisław Gomułka.

'Założenie inflacji na poziomie 3 proc. jest rozsądne. Wzrost PKB został podany w programie rządowym, 3,1 proc., nie ma zmiany. Także cel dotyczący deficytu budżetowego, że to będzie około 40 mld zł w przyszłym roku, też już został podany' - powiedział w środę PAP Stanisław Gomułka, profesor London School of Economics.

'Nie będzie prawdopodobnie dużego odchylenia od tych liczb. Tak to jest w tej chwili, w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy mogą jeszcze być korekty, ale na razie nie ma powodu proponować zmian tych liczb' - dodał.

Rząd w strategii gospodarczej do roku 2006 założył, że wzrost gospodarczy w 2003 roku w wariancie rozwojowym wyniesie 3,1 proc., a deficyt budżetowy 5,1 proc. PKB.

'W ciągu najbliższego roku na pewno nie uda się ograniczyć deficytu budżetowego w wyraźny sposób. (...) Poważniejsza poprawa w finansach publicznych może mieć miejsce dopiero w 2004 roku. Ale wtedy, jeśli Polska będzie wchodzić do Unii Europejskiej, to pojawią się nowe zobowiązania' - powiedział Gomułka.

Gomułka dodał, że rząd powinien wprowadzić korekty do programu gospodarczego, żeby Polska mogła spełnić kryteria z Maastricht, czyli deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB w 2005-2006 roku, przed wejściem do Europejskiej Unii Walutowej.

Program rządowy w wariancie rozwojowym zakłada obniżanie deficytu budżetowego w 2003 roku do 5,1 proc., potem do 5,0 proc. w 2004 roku, 4,5 proc. w 2005 roku i 3,9 proc. w 2006 roku.

'Jest potrzebna korekta tej ścieżki zmniejszenia deficytu budżetowego, jaka została zarysowana w programie rządowym. Ten program nie uwzględniał w dostateczny sposób tej konieczności korekty wydatków budżetowych w związku z wchodzeniem do EMU' - powiedział Gomułka.

Gomułka dodał, że założenie wzrostu PKB w 2003 roku 3,1 proc., czyli poniżej potencjału wzrostu polskiej gospodarki 4-5 proc., uniemożliwia znaczne zmniejszenie deficytu budżetowego.

'Gdybyśmy mieli w II połowie tego roku jakąś pozytywną niespodziankę, która by pozwalała prognozować wzrost PKB w przyszłym roku na 4 proc., to można by robić korektę tych wcześniejszych założeń dotyczących deficytu ' - powiedział Gomułka.

Ministerstwo Finansów prognozuje inflację średnioroczną na przyszły rok na 3 proc.

Rząd na początku kwietnia już przyjął założenie inflacji na przyszły rok na tym poziomie, co było potrzebne do założenia wzrostu płac w sferze budżetowej.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)