. Manifestacja będzie kolejnym etapem akcji protestacyjnej prowadzonej w obronie 4 śląskich kopalń - poinformwał Dominik Kolorz z Solidarności w Kompanii Weglowej.
Górnicy zdecydowali o podjęciu tej formy protestu po kolejnej rundzie negocjacyjnej z zarządem kompanii, kiedy dowiedzieli się, że na posiedzeniu Rady Nadzorczej dnia 5 września nie zostanie pod obrady poddany wniosek o uchylenie decyzji o likwidacji kopalń.
Dominik Kolorz wyraził nadzieję, że mieszkańcy Katowic znajdą zrozumienie dla protestujących górników. W godzinach manifestacji mogą bowiem wystąpić utrudnienia w ruchu samochodów. Podkreślił, że skutki społeczne, za to co dziś się będzie dziać w Katowicach ponosi rząd i zarząd kompanii węglowej.
Kolorz podkreślił, że manifestacja będzie miała charakter pokojowy, w marszu pójdą całe rodziny. Po jej zakończeniu górnicy udadzą się do swoich kopalń by zdecydować o dalszych formach protestu. Jeśli manifestacja nie odniesie skutku górnikom zostanie jedynie podjęcie podziemnej akcji protestacyjnej, takiej jak miało to miejsce w kopalni Silesia.
Ubiegłoroczny strajk podziemny w kopalni Silesia trwał 10 dni. Zakończył się podpisaniem umowy, z której wynikało, że kopalnia nie zostanie zlikwidowana. Do strajku przyłączyły się wówczas inne kopalnie, w tym również te, które dziś zagrożone są likwidacją.