Marek Jurek z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że sprawa wyjaśnienia treści notatki podczas tajnej części obrad sejmu była ważna ze względu na sprawę bezpieczeństwa państwa.
Poseł Zbigniew Kuźmiuk z Polskiego Stronnictwa Ludowego zaapelował o odtajnienie notatki bez względu na możliwe nikorzystne konsekwencje dla polskich strategii wywiadowczych.
Z tą opinią nie zgodził się Marek Borowski z Socjaldemokracji Polskiej. Jego zdaniem ujawnienie tajnych dokumentów powoduje eskalację rzucania bezpodstawnych oskarżeń.
Posłowie uznali zgodnie, że tłumaczenia Jana Kulczyka, iż spotykając się z Ałganowem nie wiedział, z kim ma do czynienia, budzą wątpliwość.
Zdaniem posła Bronisława Komorowskiego z Platformy Obywatelskiej osoba, która uchodzi za niezwykle inteligentną i dobrze zorientowaną nie powinna udawać , że nie kojarzy nazwiska Ałganow gdyż - jak się wyraził Komorowski - budzi to wątpliwości nie tylko co do rzetelności przekazu. Natomiast poseł Marek Jurek twierdzi, że tego typu sytuacja to symptom anarchii w państwie pod - jak powiedział - rządami postkomunistycznymi. "Polacy dobrze wiedzą, kto doprowadził do zapętleń tych interesów" - dodał. Poseł Zbigniew Kuźmiuk uważa, że Kulczyk, reprezentujac takie stanowisko w tej sprawie wręcz naigrywa się ze zdrowego rozsądku.
Natomiast poseł Marek Borowski przypomniał, że Jan Kulczyk działał aktywnie pod każdymi rządami i z każdym rządem miewał dobre kontakty. Dodał jednak, że komisja śledcza powinna zająć się tą sprawą i przepytać Jana Kulczyka na okoliczność jego spotkania z Ałganowem.