Premier Leszek Miller na konferencji prasowej kończącej spotkanie Grupy Wyszehradzkiej zapowiedział, że jak to ujął "nasze 4 kraje będą jak na meczu piłkarskim grać do końca, a ostateczny wynik poznamy w Kopenhadze". Zaznaczył, że chodzi o to, by nie było po tym meczu wygranych i przegranych, lecz by zrealizowana została wielka idea przezwyciężenia wieloletniego podziału Europy.
Leszek Miller powiedział też, że potrzebne są zmiany we współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Premier podkreślił, że dotychczasowe cele grupy - a więc członkostwo w NATO i Unii Europejskiej - praktycznie zostały już osiągnięte.