Prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek był przyczyną śmierci pemiera Gruzji. Zurab Żwanija zatruł się gazem w mieszkaniu swojego przyjaciela w Tibilisi.
Martwego premiera odnalazla jego ochrona po tym jak przez kilka godzin nie odbierał telefonu. Nie żyje też właścicel mieszkania. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że gaz ulatniał się z grzejnika.
Prezydent Michaił Saakaszwili powiedział, że Gruzja straciła wielkiego patriotę, a on przyjaciela. Prezydent zaapelował o zachowanie spokoju.
Mimo oficjalnego komunikatu o nieszczęśliwym wypadku, w Tibilisi mnożą się hipotezy na temat przyczyny śmierci premiera. Dziennikarka Anna Zurabaszwili powiedziała Polskiemu Radiu, że o jego zabójstwo jest oskarzana Rosja. Nie wyklucza tego wielu polityków partii rządzącej. Mówi się też, że Żwanija był ostatnio w konflikcie z prezydentem Saakaszwilim.