Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hausner: PKB wzrośnie nawet o 6 proc.

0
Podziel się:

Wicepremier Jerzy Hausner uważa, że polska gospodarka może osiągnąć w I kwartale 2004 roku nawet 6-proc. wskaźnik wzrostu wobec średniorocznego wzrostu w wysokości 1,4 proc. w 2002 roku i 3,7 proc. w 2003 roku.

Hausner wskazał, podczas obrad Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, na utrzymujące się wysokie tempo wzrostu produkcji przemysłowej, które według niego najprawdopodobniej przekroczyło w marcu 20 proc.

GUS poda dane na temat marcowej produkcji przemysłowej we wtorek, 20 kwietnia.

W lutym produkcja przemysłowa wzrosła o 18,4 proc. rok do roku, po wzroście o 14,4 proc. w styczniu 2004 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,1 proc.

Wicepremier dodał, że oczekuje w 2004 roku wzrostu inwestycji o ponad 10 proc., choć przyznał, że wzrost następuje z niskiego pułapu, po dwóch latach spadku.

Szef resortu gospodarki i główny autor programu naprawy finansów publicznych spodziewa się także większego napływu zagranicznych inwestycji.

"Polska oferuje największy rynek pracy spośród krajów akcesyjnych, w którym otoczenie dla biznesu poprawiło się" - powiedział Hausner.

Poprawa warunków dla prowadzenia działalności gospodarczej wynika, zdaniem Hausnera, m.in. z obniżki stawki podatku CIT z 27 proc. do 19 proc. i wdrażanie w życie ustawy o wolności gospodarczej.

Przedstawiając swój plan naprawy finansów publicznych Hausner podkreślił, że reform tych nie należy sprowadzać tylko do cięć wydatków, ponieważ - jak podkreślił, ich istotnym elementem jest także racjonalizacja wydatków mająca na celu uzdrowienie "chaotycznego systemu świadczeń i zasiłków socjalnych".

"Idzie o przerwanie błędnego koła, którego elementami są wysoki poziom wydatków socjalnych, wysokie koszta pracy, niskie, ale za to liczne świadczenia" - powiedział.

Hausner ocenia, że jak dotąd udało się zrealizować ok. 25 proc. planu oszczędnościowego, który ma przynieść konsolidację fiskalną w wysokości 5 proc. PKB w latach 2004-07.

Wicepremier zapewnia, że nadal zamierza przekonywać polityków innych partii do poparcia planu. Dodał, że nie wyklucza w nim pewnych modyfikacji, ale nie pójdzie na kompromis w zasadniczym celu, którym jest zracjonalizowanie wydatków publicznych

"Powiedziałem politykom, że będą odpowiedzialni za niezrealizowanie planu" - dodał.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)