W ocenie ekonomistów Instytutu, rządowy program - choć usuwa wiele biurokratycznych barier - jest niewystarczający dla przyspieszenia wzrostu gospodarczego kraju, który byłby oparty na zdrowych podstawach. Ekonomiści tego Instytutu, Wojciech Misiąg i Bohdan Wyżnikiewicz, ocenili, że program rządowy to kosmetyka, a sytuacja sektora finansów publicznych kraju wymaga znacznie większych zmian.
Doktor Wojciech Misiąg powiedział, że trzeba dokonać drastycznego przeglądu wydatków socjalnych, dokonać przeglądu zadań instytucji państwowych i poszukać oszczędności. Jeśli się tego nie zrobi to deficyt budżetowy, który w tym roku ma wynieść około 40-tu miliardów złotych, w przyszłym roku ograniczy się tylko nieznacznie.
Trzeba maksymalnie ograniczyć wydatki - mówili ekonomiści. Jeśli się tego nie zrobi to nasza gospodarka będzie nadal rozwijała się wolno, a potrzebny jest nam szybki wzrost - powiedział Bohdan Wyżnikiewicz.
Zdaniem ekonomistów Instytutu, im wyższy będzie deficyt budżetowy państwa tym mniej chętnie Rada Polityki Pieniężnej będzie obniżała stopy procentowe. Ekonomiści wyrażali także niepokój, że duża część wydatków na programy infrastrukturalne, co zakłada rządowy program, będzie poręczana przez budżet państwa.