Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IBnGR prognozuje w 2002 roku wzrost PKB o 1,4 proc.

0
Podziel się:

Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową prognozuje, że PKB wzrośnie w 2002 roku o 1,4 proc. Przewiduje też, że pod koniec roku inflacja wzrośnie do 5 proc.

Według Macieja Grabowskiego z instytutu, ten rok nie przyniesie poprawy w polskiej gospodarce.

'Można powiedzieć, że ten rok będzie kontynuacją trendów zeszłego roku. Będziemy mieli do czynienia z niskim wzrostem gospodarczym, słabym popytem wewnętrznym i rosnącym bezrobociem' - powiedział Grabowski.

Grabowski zapowiada też wzrost inflacji. 'Inflacja odwrotnie niż w roku ubiegłym nie będzie miała tendencji spadkowej, koniec roku przyniesie nawet jej wzrost'- dodał Grabowski. Według ekspertów instytutu inflacja w grudniu powinna wynieść 5 proc. Zdaniem Krystyny Strzały z IBnGR, wzrost cen nie powinien jednak spowodować 'wybuchu inflacyjnego'.

'Nie grozi nam taka sytuacja jak na przykład 1999 roku, gdy inflacja zaczęła mocno rosnąć' - przewiduje Strzała.

Cel inflacyjny wyznaczony przez Narodowy Bank Polski na 2002 rok to 5 proc., z możliwością odchylenia o 1 proc. w każdą stronę. W grudniu 2001 roku inflacja wyniosła 3,6 proc.

Według Grabowskiego, czynniki makroekonomiczne pozwolą na obniżenie stóp procentowych. Przewiduje też, że Rada Polityka Pieniężnej obetnie w 2002 roku stopy procentowe o 300 punktów bazowych.

Grabowski nie chciał jednak precyzować, czy są warunki do cięcia już w styczniu. 'Na pewno można oczekiwać decyzji Rady Polityki Pieniężnej o jakiejś obniżce w pierwszym kwartale tego roku' - dodał. Instytut prognozuje też, że w roku 2002 nastąpi dalszy wzrost bezrobocia. Liczba bezrobotnych wzrośnie o kolejnych 230.000 osób, do 18,5 proc.

'Wzrost bezrobocia będzie mniejszy niż w roku ubiegłym, co jest wynikiem dokonanych już restrukturyzacji i dostosowań szczególnie w przemyśle prywatnym' - uważa Strzała.

Grabowski nie chciał prognozować, czy rok 2003 przyniesie poprawę w gospodarce. 'Zła sytuacja w finansach publicznych została tylko odłożona na rok następny, poza tym nie znamy jeszcze programu rządu' - powiedział.

'Mamy takie zagrożenie, że budżet na 2003 może okazać się znacznie trudniejszy, niż na rok obecny. Wszystkie problemy zostały tylko odłożone o rok, natomiast nie zostały rozwiązane. Nie wiemy czy reforma finansów publicznych zostanie przeprowadzona. Stąd nasza niepewność' - dodał.

W ocenie Grabowskiego, brak reformy finansów publicznych może spowodować zmniejszenie zdolności do absorbcji funduszy unijnych.

Wicepremier Marek Belka oświadczył, że program gospodarczy ma skupiać się na ożywieniu gospodarczym, aktywizacji zawodowej społeczeństwa i korzystnej integracji z Unią Europejską.

Rząd chce osiągnąć 5-proc. wzrost PKB w 2004 roku, w 2003 roku planuje 3-proc., natomiast w 2002 r. 1-proc. wzrost.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)