Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwigilacja prawicy - śledztwo dłużej

0
Podziel się:

Do końca maja Prokuratura Apelacyjna w Warszawie przedłużyła śledztwo w sprawie inwigilacji prawicy. Wnioskowała o to Prokuratura Okręgowa, która prowadzi to śledztwo od października 1997 roku. Poinformował o tym prokurator Zbigniew Jaskólski z Prokuratury Apelacyjnej.

Do tej pory zarzuty w sprawie inwigilacji prawicy postawiono jednej osobie. W maju ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzut byłemu funkcjonariuszowi UOP Janowi Lesiakowi, wcześniej związanemu ze Służbą Bezpieczeństwa, że przekroczył swoje uprawnienia służbowe na początku lat 90-tych. Grozi mu za to kara do 10 ciu lat więzienia.
O prowadzeniu przez UOP inwigilacji partii prawicowych od 1991 roku poinformował w 1992 roku Jarosław Kaczyński. Tajne śledztwo w sprawie inwigilacji partii prawicowych wszczęto w październiku 1997 roku po znalezieniu w UOP w szafie pułkownika Jana Lesiaka materiałów dotyczących działań operacyjnych podejmowanych na początku lat 90-tych przeciwko partiom i przywódcom ówczesnej tak zwanej antywałęsowskiej prawicy. Celem miało być skłócenie i skompromitowanie czołowych działaczy PC, Ruchu III RP oraz RdR.
Początkowo tajne śledztwo prokuratury miało ustalić, czy w czasie kiedy Hanna Suchocka była premierem, UOP prowadził działania operacyjne przeciwko prawicowej opozycji. Później śledztwo zostało rozszerzone także na inwigilację partii politycznych w latach 1993 -1997, gdy premierami były także osoby związane z lewicą.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)