Szczegóły - między innymi uzasadnienie wszczecia śledztwa - zostaną przekazane jutro podczas konferencji prasowej w Warszawie. Dziś już natomiast profesor Kulesza spotkał się z przedstawicielami środowisk katyńskich i poinformował ich o decyzji.
Cele polskiego śledztwa to przede wszystkim dokonanie kwalifikacji prawno- karnej zbrodni, ustalenie liczby pokrzywdzonych, ustalenie nazwisk sprawców zbrodni katyńskiej i uzyskanie wszystkich dokumentów w prawie tej zbrodni. Według polskich prawników odpowiedzialnych za zbrodnię było około 2 tysięcy osób, w tym ci, którzy wykonywali egzekucje oraz ci, którzy transportowali więźniów.
Prowadzone przez rosyjską prokuraturę wojskową przez 14 lat śledztwo zakończyło się 21 września umorzeniem, nikomu nie postawiono zarzutów. Rosjanie uznali, że sprawcami było 7 osób, które wydawały rozkazy - żadna z nich nie żyje. Według rosyjskiego prawa, mord katyński nie był zbrodnią ludobójstwa, lecz zbrodnią, która uległa przedawnieniu. Instytut Pamięci Narodowej natomiast wielokrotnie przedstawiał argumenty za tym, że mord blisko 22 tysięcy polskich obywateli w 1940 roku z rozkazu Stalina, był ludobójstwem.
Rosyjskie prawo nie zezwala na wydawanie swoich obywateli obcemu państwu w celu postawienia przed sądem, dlatego według profesora Kuleszy mało prawdopodobne jest, aby ktokolwiek z żyjących sprawców odpowiedział za tę zbrodnię.